Materiały prasowe
Logotypy
Zdjęcia
Dźwięki


Data: 2006-08-05 źródło: Jedynka Polskie Radio

O lataniu sprzed 50 lat opowiada Józef Konert z Klubu Seniorów Lotnictwa.







O lataniu sprzed 50 lat opowiada Józef Konert z Klubu Seniorów Lotnictwa
POLSKIE RADIO Program 1, 05.08.2006 r.


Redaktor: Teraz przenosimy się na Mazury, Marian Dachniewski. Będziemy teraz nie tylko na ziemi, ale również na podniebnym szlaku.

Marian Dachniewski: Dzień dobry, witam Was, co tam 300 km dla fali radiowej. Jedni pochłonięci są do końca muzyką, a inni na przykład pasją lotniczą. A z resztą w ogóle tak jak piloci mówią, latanie dla wielu z nich jest muzyką duszy i mam takiego właśnie żarłocznego na lotnictwo, powiedziałbym tak po wojskowemu, kombatanta lotniczego, bo 52 lata. Pan Józef Konert, mój gość, który reprezentuje teraz już Klub Seniora Lotnictwa z Olsztyna. Był Pan instruktorem spadochronowym, pilotem szybowcowym, w ogóle wszystko to, co ciągu 52 lat w lotnictwie się może zdarzyć, to jest Pana, że tak powiem, udziałem.

Józef Konert: Mogę powiedzieć tyle, że miałem zbyt dużo zainteresowań. Zacząłem od spadochroniarstwa, dokończyłem na pierwszej klasie i uprawnieniach instruktorskich, potem szybowcowe latanie również pierwsza klasa, powiedzmy z odznaką diamentową. Jeśli chodzi o lotnictwo samolotowe to licencja zawodowa, wykonywane w związku z tym loty w kraju, za granicą, także to lotnictwo mnie, że tak powiem, może brzydko, pożarło do końca, ale dzisiaj…

Marian Dachniewski: Warto było? Czy w ogóle może zdarzyć się tak, że całe życie można poświęcić jednej pasji, w tym przypadku lotnictwu?

Józef Konert: Chyba tak. Ja miałem jeszcze inne zainteresowania, motoryzacyjne, samochody, bo to jest moja szkoła średnia powiedzmy, ale samochód ma jedną wadę, niestety nie odrywa się od ziemi, prawda? To jest taki karaluch naziemny, którym możemy się przemieścić z punktu A do punktu B.

Marian Dachniewski: No i Pan się tak przemieszczał, właściwie w Europie i w Afryce, i gdzieś tam. Niech Pan powie na zakończenie młodym adeptom sztuki lotniczej, z którymi tutaj przez wiele godzin, Panowie starsi piloci już doświadczeni, rozmawiali, czy jest jakieś marzenie, które chciałby Pan spełnić, które jeszcze nie udało się?

Józef Konert: Oczywiści, że jest, chciałbym jeszcze polatać na przykład w Australii, w Waliisprings, tam są warunki trzykrotnie silniejsze od naszych na szybowcach, tam 1000 km można polecieć, że tak powiem, między kawą jedną a drugą. Poza tym latanie jako takie zaczęło się już 5 000 lat temu, Chińczycy po prostu zazdrościli ptakom, jak i my ludzie również, my się poruszamy z prędkością 5-6 km na godzinę natomiast ptaki latają do 300 i od tego się zaczęło praktycznie.

Marian Dachniewski: A marzenia mają to do siebie, że można je zrealizować dziś i jutro w Aeroklubie Krainy Jezior, tutaj w Kętrzynie. Pokazy lotnicze wspaniałe, no i rozmowy, rozmowy, rozmowy z pilotami i spełnianie swoich marzeń. Zapraszam serdecznie, a pogoda wyjątkowo naprawdę, jak w całym kraju leje gdzieś w Sopocie słyszałem, to nad Kętrzynem, nad przepiękną Krainą Jezior, piękne słońce.