Press resources
Logotypes
Photos
Sounds


Data: 2006-08-05 źródło: Polskie Radio Program1

Rozmowa o "lotnej pogodzie" z Tomaszem Smoliczem






Rozmowa o „lotnej pogodzie” z Tomaszem Smoliczem
POLSKIE RADIO Program 1, 05.08.2006 r.

Redaktor: Akrobacja samolotowa, samoloty akrobacyjne – ważne przypomnienie od naszego słuchacza Jacka Huberta Stańskiego – a to, dlatego, że nasz kolega redakcyjny, Marian Dachniewski jest już w Krainie Tysiąca Jezior na lotnisku w Kętrzynie i pewnie szykuje się do lotu. Mówię to z zazdrością…

Marian Dachniewski: Witam Cię Zbyszku! Witam Państwa! Ja bym bardzo chciał już polecieć, ale nie wiem, czy właśnie warunki pogodowe będą na tyle korzystne, że polecę… Myślę, że uda nam się to, ale z powodu właśnie tej bardziej przypominającej dziś jesienną pogodę i niskiego pułapu chmur, jest o wiele mniej tutaj samolotów w Kętrzynie, na lotnisku Wilamowo niż planowano. Ale właśnie to jest dobra okazja do tego, aby w ogóle wytłumaczyć wszystkim tym, którzy chcieliby latać co muszą wiedzieć, kiedy i w jakich warunkach mogą latać. Pan Tomasz Smolicz szef operacji lotniczych na lotnisku Kętrzyn Wilamowo jest moim gościem i od razu taki proste pytanie, ja rozumiem, że Pan powie, że to jest infantylne być może pytanie lotnicze, ale w ogóle, co to jest tak zwana „lotna pogoda”?

Tomasz Smolicz: Dzień dobry Państwu, pamiętajmy przede wszystkim, że w małym lotnictwie latamy widząc ziemię, cały czas latamy z widzialnością ziemi, stąd też właśnie widzialność i podstawa chmur określają pojęcie tego, co nazywamy lotną pogodą. Oczywiście inna lotna pogoda będzie po prostu dla jakiegoś przelotu a inna dla pokazów, pokaz akrobacji zaczyna się gdzieś na 800 metrach, kończy się na 150-200 metrach, wobec tego chmury muszą być wysoko, tak, aby widz z ziemi widział wszystko, co ten pilot z tym samolotem tam wyrabia.

Marian Dachniewski: Oczywiście dobrze by było, aby ten pilot też widział…

Tomasz Smolicz: I żeby pilot widział ziemie. To, co w tej chwili mamy tutaj w Kętrzynie to jest około 2 kilometrów widzialności, podstawa około 100-150 metrów, niektórzy twierdzą, że to jest taka pogoda, że nawet ptaki chodzą na piechotę. Takie było kiedyś powiedzenie. Mamy nadzieję, że pogoda się poprawi, synoptycy z biur meteorologicznych nie mają, że tak powiem, jednolitego zdania, ale raczej przeważa zdanie, że po południu będzie lepiej a jutrzejszy dzień, czyli niedziela będzie miała już dobrą, lotną pogodę.

Marian Dachniewski: Z resztą właśnie w Krainie Tysiąca Jezior ta pogoda zmienia się często z godziny na godzinę. Ale opiniował Pan książkę „Latanie po przyrządach” taki przewrotny, fajny, sympatyczny tytuł i nawet doskonałe przyrządy. Nawigacja nie pozwala na latanie jeśli po prostu nie będzie dobrej pogody?

Tomasz Smolicz: Może trochę inaczej to wygląda w małym lotnictwie – rzeczywiście trzeba widzieć ziemię, natomiast w dużym lotnictwie na samolocie dobrze oprzyrządowanym, oczywiście ze szkolonym dobrze pilotem, można latać w kiepskiej, marnej pogodzie. W tej chwili na wielkich samolotach komunikacyjnych już nawet mamy automatyczne lądowanie, czyli można lądować w warunkach pełnej mgły.

Marian Dachniewski: A za oknem wieży kontroli lotów w Kętrzynie leciutko przedziera się słoneczko, więc mamy nadzieje, że na pewno dzisiaj opowiemy albo może zrobimy relację z powietrza. Tyle z Kętrzyn Wilamowo, zapraszam wszystkich na dziś i jutro.

Redaktor: Marian Dachniewski zapraszał. Tak więc trzymamy go za słowo.