Press resources
Logotypes
Photos
Sounds


Data: 2005-08-06 źródło: olskie Radio Program 1

O lataniu na lotni rozmowa z Januszem Witkowskim

O lataniu na lotni rozmowa z Januszem Witkowskim_________
POLSKIE RADIO Program 1, 06.08.2005 r.


Marian Dachniewski: Pogoda jest taka żeglarsko-lotnicza. I dobra dla żeglarzy, którzy tu spędzają właściwie większość sezonu letniego na przepięknych jeziorach: Niegocin, Kisajno itd. Ale również poddają się podziwianiu tych wspaniałości z lotu ptaka a więc na lotnisku w Wilamowie. Tu jest jak w weekendowy dzień na parkingu supermarketu. Na płycie jest przepięknie, kolorowo, biało-czerwono i tak trochę na wojskowo, bo jest trochę lotniczych staroci. Ale, okazuje się, że ta pogoda jest bardzo sympatyczna, korzystna dla takich pierwotnych statków powietrznych, taka lekko wietrzna. Modne stają się albo coraz bardziej modne są lotnie. I mam koło siebie pana Janusza Witkowskiego z aeroklubu śląskiego, który przyleciał na lotni z napędem moskito. Dlaczego – ja tu tak podkreślam- ni to lotnia ni to motolotnia. Dlaczego?

Janusz Witkowski: W tym statku powietrznym staruje się nogami i ląduje się na nogach, ale ma się ten napęd pomocniczy. W moim przypadku jest to moskito.

Marian Dachniewski: Gdyby państwo uruchomili swoją wyobraźnię, to proszę próbować. Stoimy przy tym urządzeniu. To jest taki śpiwór. Wygląda jak ogromna mucha albo ogromny kokon. I w tym kokonie startując na nogach czyli po prostu kilka kroczków depczemy po zielonej murawie albo z jakieś górki i już lecimy. Zapinamy się w ten kokon i możemy np. słuchać Lata z Piosenką.

Janusz Witkowski: No właśnie. Chowa się nogi, zapina zamek, podpórki za zastrzały się chowa. Na wysokości 800-1000 metrów można wyłączyć silnik i słuchać muzyki.

Polskie Radio: Wszyscy jesteśmy zainteresowani, co to jest napęd moskito?

Marian Dachniewski: Napęd moskito to jest taki napęd, który jest silnikiem ale jego nazwa jak się wydaje wzięta jest ze świata owadów.

Janusz Witkowski: To jest szwedzka produkcja. Moskito to nazwa całej uprzęży razem z silnikiem. Silnik jest Rocket, 120 pojemności. Jest to bardzo malutki silniczek. Cicho chodzi. Dosyć przyjemnie.

Marian Dachniewski: Mnie to najbardziej fascynuje, nie próbowałem bo przed chwilą wróciłem z takiej powietrznej wyprawy z Magazynu z kraju i ze świata. Udało mi się nawet poinformować słuchaczy jak wyglądają Mazury z lotu ptaka. Na lotni nie siedzi się jak w samochodzie, tutaj nie jest się przypiętymi pasami tylko leży się na brzuchu do ziemi.

Janusz Witkowski: W lotni leży się na brzuchu a na motolotni siedzi na wózku.

Marian Dachniewski: A jak lądujemy w takim razie?

Janusz Witkowski: Z napędem na nogach się ląduje. Trzeba się porozpinać, nogi wystawić jak podwozie i wylądować na nogach.

Marian Dachniewski: Dość ciekawe. Rozpinamy suwak, wystawiamy swoje nogi, wyciągamy zastrzały ze schowka i próbujemy lądować. I bezpiecznie udaje się wylądować?

Janusz Witkowski: Bezpiecznie, bardzo bezpiecznie.

Marian Dachniewski: Proszę Państwa, dziwne to jest lotnisko, dziwne są magiczne czary magii latania. Janusz Witkowski z aeroklubu śląskiego przyleciał z Czeladzi tutaj do nas. To oznacza, że ta maszyna, inaczej statek powietrzny jest jednak dobrej jakości i można wypróbować. Najważniejsze, że można w ciszy jak szybowiec podróżować tu na Krainie Tysiąca Jezior.