W ramach Euroregionalnego Rajdu po Lotniskach Warmii i Mazur na lotnisku elbląskiego Aeroklubu wylądowało wczoraj kilkanaście samolotów. Mimo niesprzyjających warunków pogodowych, głównie porywistego wiatru, lądowania odbyły się bez większych przeszkód. Wśród pierwszych, którzy zawitali do Elbląga, znaleźli się Tomasz Ćwiek i Jan Kidaj z Aeroklubu Świdnik, którzy przylecieli samolotem Cesna 182.

– Z Kętrzyna wylecieliśmy krótko po godzinie 10., więc w powietrzu byliśmy około godziny – tłumaczy Jan Kidaj, starszy z zawodników. – Kętrzyn i Elbląg dzieli odległość ponad 120 kilometrów. Warunki trudne, ale nie takie najgorsze. I widoczność dobra, z góry było widać Kaliningrad. Jutro będziemy lecieć do Olsztyna.

Organizatorem rajdu jest Aeroklub Krainy Jezior funkcjonujący na lotnisku Kętrzyn Wilamowo. Aeroklub Elbląski jest partnerem tego przedsięwzięcia. To między innymi powód, aby lotnisko w Elblągu było wczoraj pierwszym miejscem, do którego udali się uczestnicy rajdu po wylocie z Kętrzyna.

– Mamy nadzieję, że taka impreza pomoże nam promować te piękno Warmii i Mazur, a przez to ściągnąć jeszcze więcej turystów – informuje Zdzisław Janowski z Aeroklubu Elbląg. – Niestety, w tym roku nie biorą w nim udział elbląskie załogi, ale mamy nadzieję, że za rok będzie lepiej.

Impreza potrwa do niedzieli. Głównym celem rajdu jest szersza promocja turystyki lotniczej i pokazanie wielu atrakcyjnych miejsc turystycznych na Warmii i Mazurach. Uczestnicy odwiedzą jeszcze lotniska w miejscowościach: Olsztyn, Gryźliny, Szymany, Babięta, Roski oraz Giżycko.

Chociaż głównym celem rajdu była dobra zabawa i promocja regionu, ducha rywalizacji nie zabrakło.

– Zadaniem załogi jest wylądowanie jak najbliżej zaznaczonego miejsca – tłumaczy Zdzisław Janowski, który oceniał dla dziennikarzy lądowanie samolotów. – Nie wszystkim to się udaje.