[ 2016.09.14 ] Podsumowanie i refleksje ... organizatora Rajdu po/na lotniska Litwy!

Dla mnie jako przed kilkunastu latami pomysłodawcy  i organizatora był to już  ...nasty Rajd po lotniskach Litwy. Wprawdzie odwiedzane miejsca są już dobrze znane ale mimo to każdy z rajdów ma coś wartościowego co mnie motywuje  by organizować  następne. To fantastyczne załogi, na wyjątkowym poziomie gotowości do współpracy. To urok poznania kolejnych wspaniałych osób .
Tak było i tym razem.

Było nas przecież 25 osób , z różnych środowisk, w różnym wieku  i profesji a wszyscy  jak by stanowili fajną rajdowa rodzinę. Mam szczególna satysfakcję , że mogłem ten ...nasty raz odwiedzać Litwę w gronie wyjątkowych osób i bardzo odpowiedzialnych pilotów. Dziękuję "losowi" , że tak łaskawie dobiera uczestników  moich Rajdów! Dziękuję wszystkim uczestnikom , że się tak znakomicie  odnajdują w tej nowej zbiorowości nieznanych sobie  dotychczas osób!

Piątek (1.09.) wieczór i dwa dni rajdowe z przygodami w Druskiennikach Sasnavie ,Mariampolu, Paluknys, Trokach i Wilnie  mogły każdego zadowolić pod wieloma względami. Oczywiście nie myślę o Hotelu RunMiS (którego nie będziemy rekomendowali)  i niedzielnym śniadaniu w tymże hotelu.  Ale nie śniadanie  było największą niespodzianka tego niedzielnego poranka . Więc co to mogło być? Oczywiście stan pogody !

Niektórzy pamiętają moje zapewnienia , że mam szczęście do pogody . Tak się chwaliłem!  To się sprawdzało do niedzielnego poranka, który pokazał trochę odmienne i zaskakujące  oblicze.  Teraz zastanawiam sie czy to był sprawdzian mojej pokory wobec przyrody a może danie sygnału bym się nie przechwalał?  Na szczęście nie było aż tak żle by nie można było się oderwać od ziemi  i  odlecieć  do własnych domostw. Oczywiście szczęśliwie i bezpiecznie  dla wszystkich załóg!

Byłem bardzo zbudowany postawą pilotów i szczerością oświadczeń co do dotychczasowych własnych doświadczeń oraz krytycznej oceny możliwości wykonania z tym doświadczeniem  bezpiecznego przelotu w niepewnych warunkach pogodowych. Dziękuję wszystkim tym , którzy potrafili być normalni a nie wstydliwi kandydaci na wątpliwych bohaterów. W pewnym sensie jestem z postawy tych kolegów  dumny a tym samym zyskali moje dodatkowe zaufanie  jako odpowiedzialni partnerzy we wspólnym przedsięwzięciu.

Jako organizator widzę potrzebę również w tej publicznej  formie podziękować pilotowi AN-2 - Krzysztofowi Krawcewiczowi  za jego zaangażowanie i znakomite zrealizowanie obowiązków  nawigatora Rajdu. Leonowi Wegnerowi współpilotowi AN-2 oraz za techniczno - eksploatacyjne wsparcie kondycji ANTKA . Maciejowi Krychowi, który przygarnął mnie gościnnie do swego Cirrusa,  prowadził korespondencję w imieniu załóg Rajdu i wspomagał  załogi w operacjach parkowania na odwiedzanych lotniskach.

Przemiłe Panie ! Koledzy Piloci! Drodzy Rajdowicze!

Cieszę się, że poznałem wielu nowych wartościowych osób, że  mogłem być w tak świetnej kompanii. Wszyscy którzy byli na tym Rajdzie mają swoistą przepustkę (licencje)  do zaakceptowania  bez weryfikacji w  kolejnych imprezach lotniczych, które będę organizował.

Wystawione a nie wręczone Certyfikaty uczestnika Rajdu (bo nie spotkaliśmy się w Kownie) zostaną dosłane w stosownym czasie.

Wszystkim uczestnikom Rajdu życżę miłych wspomnień i  wszelkiej pomyślności  a sobie by przynajmniej jeszcze raz z Wami  mieć przyjemność zażyć rajdowej przygody. Może wiosną podczas Rajdu po lotniskach Warmii i Mazur?  Zawsze od Bożego ciała do niedzieli. Ze swej strony już dziś zapraszam!

Zapraszam do przypomnienia sobie wydarzeń oraz zdjęć zamieszczonych w  Kronice  Rajdu! 

Kłaniam się z  wyrazami szacunku !

Stanisław Tołwiński








strona główna dla pilota kalendarz imprez biuro prasowe kontakt