[ 2011.06.10 ] Nasze nieoczekiwane pożegnanie ... Jacka i Janusza !!!
        Już nie jeden raz okazuje się, że "ludzkie losy" bywają nieubłagane i niezwykle zaskakujące dla najbliższego otoczenia! Długo nie mogłem ochłonąć po radiowym komunikacie o zderzeniu się dwóch polskich awionetek w Hiszpanii! W pierwszej chwili trochę było to niewiarygodne bo i stało się to gdzieś abstrakcyjnie daleko jak na codzienne nasze latanie! Jeszcze nie znałem informacji o samolotach i ich załogach! Prawdziwy szok przeżyłem kiedy dotarła do mnie informacja z konkretnymi nazwiskami. Moja pierwsza reakcja i głośna wypowiedź o ......... nie nadaje się teraz do zacytowania bo częściowo ochłonąłem. Wszystkie komunikaty i kolejne informacje głównie koncentrowały się na tragicznej śmierci Stefana Kuryłowicza - wybitnego architekta i pilota jednego z samolotów (Cirrusa SR-22 o znakach rejestracyjnych SP-AVD). Podzielam w pełni powszechnie formułowane słowa uznania wielkości talentu, dorobku i uznania w Świecie - nie tylko architektów - dla Stefana Kuryłowicza. Rodzinie szczerze współczuje. Osobiście dotknęła mnie i wszystkich kolegów z lotniska Kętrzyn Wilamowo oraz Aeroklubu Krainy Jezior, wiadomość o ofiarach rozbitego samolotu Cessna Skyline 182 T o znakach SP-CFM w której zginął Jacek Olesiński i Janusz Zieniewicz. W pierwszych chwilach niezwykle trudno było sobie wyobrazić, że ich już nie ma, że nie będzie na najbliższym "Międzynarodowym Rajdzie po lotniskach Warmii i Mazur", że nie przylecą do Kętrzyna by wspólnie przy kawie pitej w Tawernie Awiatorów porozmawiać o lotniczych planach, aktywizacji infrastruktury lotniczej Warmii i Mazur oraz wspólnych Rajdach w 2011 roku i latach następnych. Z Januszem mieliśmy się spotkać by porozmawiać roboczo o przygotowaniach do Mazury AirShow 2011 z aktywnym udziałem lądowiska Mazury Residece. Niestety już to nie nastąpi! A wielka - nie tylko dla tej rozmowy - szkoda!

        Jacek Olesiński i Janusz Zieniewicz to wspaniali koledzy, pełni życzliwości dla innych, chętni by wesprzeć pomocą potrzebujących, zaangażowani w rozwój General Aviation i z widocznymi sukcesami spełniający się w swoich biznesach. Ich brak w naszym gronie będzie zauważalny i jest nie do zastąpienia. Odnosząc się z pewną pokorą do życiowych zdarzeń - mam świadomość, że nasz smutek jest niczym przy dramacie ich (Jacka i Janusza oraz kolegów z Cirrusa) rodzin! Pisząc pożegnalne słowa poświęcone Jackowi i Januszowi, składam szczególne wyrazy współczucia i szczere kondolencje dzieciom, małżonkom, rodzicom, rodzeństwu oraz wszystkim których tragiczna śmierć naszych lotniczych przyjaciół osobiście dotknęła.


Niech pamięć o Jacku i Januszu pozostanie w naszych umysłach i sercu!
Cześć ich/Waszej pamięci!

Z wielkim żalem i należytą życiową pokorą,

Stanisław Tołwiński






strona główna dla pilota kalendarz imprez biuro prasowe kontakt