Obserwatorzy Mazury AirShow wielokrotnie mieli okazję podziwiania kunsztu akrobacyjnego pilotów czterech samolotów Zlin 50 LX grupy zwanej „Flying Bulls”, której liderem była przeurocza Radka Machova.
Czeski zespół akrobacyjny „Flying Bulls” powstał w 1960 roku, często występujący podczas pokazów lotniczych w Polsce (u nasz podczas Mazury AirShow) i w wielu krajach za granicą. Pierwotnie grupa korzystała z niebiesko-srebrnych samolotów Zlin Z-50.
W czasach odwiedzin Mazur i występów podczas Mazury AirShow , zespół stanowili:
- Radka Máchová – lider – Zlin-50LX
- Jiří Saller – lewoskrzydłowy – Zlin-50LX
- Miroslav Krejčí – prawoskrzydłowy – Zlin-50LX
- Jiří Vepřek – zamykający – Zlin-50LX
W takim składzie zespół „Flying Bulls” uczestniczył w lotniczych pokazach do2014 roku. Wielką sympatią obserwatorów mazurskich pokazów cieszyła się jak również była szczególnie podziwiana liderka (szefową) zespołu, pilot Radkę Machovą.
Obecnie zespół akrobacyjny „Flying Bulls” lata również niebiesko-srebrnymi ale już samolotami XtremeAir Sbach 342. XtremeAir Sbach 342 – niemiecki samolot akrobacyjny zbudowany przez firmę XtremeAir.
Sbach 342 (nazwa komercyjna XA42) zbudowany z kompozytów dolnopłat ze stałym podwoziem.
Obecny skład zespołu:
- Stanislav Čejka - lider - XA42 Jan Rudzinskyj - lewoskrzydłowy - XA42
- Miroslav Krejčí – prawoskrzydłowy - XA42
- Jan Tvrdík – zamykający – XA42
Lecąc na pokazy lotnicze w Estonii , w miniony czwartek 3 samoloty ze znakami Red Bulls , mając zamiar nawet chwilowego odpoczynku wylądowały na lotnisku Kętrzyn Wilamowo. Jak się okazało ,w nowym składzie zespołu pilotów jest dobrze nam znany Miroslav Krejčí – uczestniczący w pokazach Mazury AirShow..
Serdeczne uściski z Mirosławem i miłe wspomnienia z przed lat ożywiły te niespodziewane lądowanie akrobacyjnej grupy z Czech. W trakcie rozmowy ustaliliśmy , że po pokazach wracają w niedziele. A wiec umówiliśmy się na niedzielne odwiedziny Wilamowo.
I tak się stało! Przy kawie , gazowanej wodzie i smacznej babce ziemniaczanej kondycyjna przerwa na lotnisku Wilamowo upłynęła expressowo.
Z lotniczej wizyty samolotów Red Bulls pozostały nam tylko miłe wspomnienia i pamiątkowe zdjęcia , które w załączeniu prezentują.

Stanisław Tołwiński