Niespodziewanie dostałem wiadomość mailową od Radki Machovej, która mnie zaskoczyła i zasmuciła. A o to ten tekst maila z porażająca wiadomością od Radki - liderki Flying Bulls Aerobatics Teram - zespołu wielokrotnie uczestniczącego w mazurskich pokazach lotniczych.

"Drodzy przyjaciele, Nie mam dobrych wiadomosci. Lewe skrzydlo naszego zespolu Flying Bulls Aerobatics Team, moj dobry przyjaciel Jiri Saller, wczorajszego wieczoru odlecial do bram niebios.
Mial zaledwie 65 lat...
To nie byla katastrowa czy wypadek, po prostu bardzo szybka i złośliwa choroba.
Ing. Radka Máchová
Former Leader
Flying Bulls Aerobatics Teram"

Wprawdzie całe życie każdej istoty zaczyna się od szczęśliwych narodzin i trwa do zakończenia żywota doczesnego. Radujemy się narodzinami a smucimy odejściem bliskiej nam osoby, nawet kiedy już ma słuszny wiek.
Odszedł Jiri wspaniały i urokliwy pilot, życzliwy kolega i nasz lotniczy przyjaciel, który dopiero miał 65 lat. Niespodziewanie zostawił zasmuconą rodzinę, partnerów z zespołu akrobacyjnego i wielu nas - przyjaciół.
Drogi Jiri! Trudno nam zrozumieć dlaczego się poddałeś złośliwej chorobie ? Dlaczego pozostawiłeś tak wcześnie (młodo) wielu przyjaciół i wielbicieli Twojego kunsztu w pilotażu akrobacyjnym?
Więc niestety już nie odpowiesz na te i inne pytania. Nie zaszczycisz swoją obecnością "Mazury AirShow" oraz zaprzyjażnionych gospodarzy w Majątku Wajsznory.
Wprawdzie z trudnością ale musimy się pogodzić, że Twoje niespodziewane odejście stało się faktem nieodwracalnym dla Ciebie i dla nas!!!
Żegnamy Ciebie przyjacielu ... w przekonaniu , że zasilisz niebieską formację akrobacyjną na pozycji lewoskrzydłowego! Cześć Twojej pamięci!!!

W wielkim bólu i żalu,
Stanisław Tołwiński